Ćwiczenia mięśni kegla – od czego zacząć?

Mięśnie Kegla lub częściej nazywane mięśniami dnia miednicy to nadal temat tabu. Zupełnie niepotrzebnie, ponieważ ćwiczenie tych mięśni powinno być codziennością dla każdej kobiety, szczególnie tej po porodzie czy zmagającej się z problemem nietrzymania moczu. Prawidłowe ćwiczenie tych mięśni może znacznie poprawić jakość życia, dlatego ważne jest robienie tego w sposób efektywny i umiejętny.

Trening mięśni dna miednicy

Z jednej strony wydawać by się mogło, że ćwiczenia mięśni Kegla są bardzo proste. W Internecie można znaleźć liczne ćwiczenia, które mają pomóc w ich wzmocnieniu. Niestety dla wielu osób nie jest to takie oczywiste. Ćwiczenia mięśni Kegla polegają najprościej mówiąc na ich naprzemiennym zaciskaniu i rozluźnianiu. W praktyce wielu osobom sprawia to jednak trudność. Temat jest dość złożony i sprawiający kłopot, dlatego warto zasięgnąć w tym przypadku porad specjalistów. Kurs BeBo® pozwala dowiedzieć się, jak powinien wyglądać profesjonalny trening mięśni dna miednicy.

Dlaczego ćwiczenie mięśni Kegla jest ważne?

Osłabienie mięśni dna miednicy wpływa na pojawienie się wielu nieprzyjemnych problemów, takich jak nietrzymanie moczu czy duże rozejście mięśnia prostego podczas ciąży. Ćwiczenia mogą pomóc również w wielu innych aspektach, takich jak: silniejsze doznania seksualne, mniejsze ryzyko pęknięcia krocza podczas porodu czy zmniejszone ryzyko wypadnięcia pęcherza oraz macicy (szczególnie u kobiet, które już rodziły). Tak naprawdę ćwiczenia te są skierowane nie tylko do kobiet. Również mężczyźni dzięki odpowiednim ćwiczeniom mogą pozbyć się problemów związanych z prostatą czy erekcją. Osłabione mięśnie dna miednicy znaczącą wpływają również na bóle kręgosłupa. Pamiętać trzeba, że każdy człowiek jest inny i charakteryzuje się inną budową tkanek. Nie da się każdemu wskazać jednego ćwiczenia, które pozwoli na świetne wyćwiczenie mięśni Kegla. Skorzystanie z pomocy specjalistów jest w tym przypadku konieczne. Nieprawidłowe ćwiczenie mięśni może doprowadzić do większej szkody niż pożytku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *